(Tele)expressowe biznesy Hirka Wrona
Jestem roztargnionym przedsiębiorcą, potrafię na przykład dwa razy opłacić ten sam podatek dochodowy. A potem muszę się z tego tłumaczyć w urzędzie skarbowym – mówi Hirek Wrona, DJ, dziennikarz muzyczny.
Pomysłów na biznes w branży rozrywkowej jest tyle, ile gatunków muzyki. W niektórych był pan pionierem na rynku.
Rzeczywiście. Wspólnie z kolegami założyliśmy sklep internetowy z płytami. To była druga połowa lat 90. Z pewnością był pierwszym internetowym biznesem w Polsce sprzedającym płyty. Nazywał się Hirek Wrona City House. Później przejął go Empik. Szefowałem także Empik TV, pierwszej internetowej telewizji. Te oświadczenia pomogły mi w założeniu dwóch agencji interaktywnych – Virtual Window i Tequila Digital.
Czy jako dziennikarz muzyczny w Teleexpressi czuł się pan przez to odpowiedzialny za kształtowanie gustów muzycznych Polaków?
Nie myślałem o tym w ten sposób. Kocham sztukę i muzykę. Starałem się znajdować coś ciekawego i pokazywać szerszej publiczności. Nigdy nie oczekiwałem jakiejś wdzięczności ani lojalności od artystów, których muzykę puszczałem w telewizji. Zawsze dostawałem i nadal dostaję mnóstwo płyt. Cieszę się, że wykonawcy mają do mnie zaufanie i to właśnie mnie podsyłają próbkę swojej sztuki. Nie czuję się dzięki temu ważniejszy.
Obecnie najwyższe zyski artyści czerpią chyba ze sprzedaży biletów na swoje koncerty.
Niekoniecznie, to zależy od artystów. Poza tym pojęcie płyty trochę się zmieniło. Pierwszym wykonawcą, którego album odniósł sukces w wersji zdigitalizowanej, był Justin Timberlake. Tylko 20 proc. sprzedaży stanowiły płyty, pozostałe 80 proc. to zakup plików w internecie. Poza tym dzisiaj sprzedaje się mnóstwo pojedynczych tracków. Sprzedaż płyt spada, bo dużą popularnością cieszą się aplikacje i serwisy streamingowe. Niektórzy nie trzymają muzyki już na komputerach czy telefonach, tylko w tzw. chmurze, na zewnętrznych serwerach, takich jak Spotify. Tam się zakłada własne playlisty i składanki. Są jeszcze jednak tacy oldschoole jak ja, którzy mają jeszcze półki z płytami winylowymi i kompaktowymi, bo chcą mieć namacalną płytę.
Fragment wywiadu opublikowanego w miesięczniku "Własny Biznes FRANCHISING" nr 8/2014
Wyróżnione franczyzy
Żabka
Sklepy typu convenience
Kurcze Pieczone
Punkty gastronomiczne z daniami z drobiu
Carrefour
Sklepy convenience, minimarkety, supermarkety
Synevo Punkty Pobrań
Punkty pobrań badań labolatoryjnych
Xtreme Fitness Gyms
Kluby fitness/siłownie
Nest Bank
Placówki bankowe
So Coffee
Kawiarnie
DDD Dobre Dla Domu
Sklepy z podłogami i drzwiami
Santander
Placówki bankowe
Yasumi Instytut Zdrowia i Urody
Gabinety kosmetyczne, hotele i obiekty SPA
Z OSTATNIEJ CHWILI
POKAŻ WSZYSTKIE
Dobra decyzja
Sabina Pruski pracowała w pizzerii Tibesti2go kiedy pojawiła się oferta objęcia lokalu we franczyzę. Skorzystała z niej.
Subskrybuj magazyn pomysłów na biznes
Rozważasz otwarcie firmy? Zrób sobie prezent na święta i zasubskrybuj magazyn "Własny Biznes FRANCHISING" i sprawdź, jaki biznes się...
Z głową do peruk i do biznesu
Peruki przestały być niszowym gadżetem i takim także biznesem. Klienci poszukują gotowych peruk w sklepach internetowych oraz robionych w...
Czym zajmuje się Rada Franczyzobiorców Żabki?
Rada Franczyzobiorców Żabki ma już blisko 15-letnią tradycję. Jak układa się współpraca na linii Rada – centrala i co konkretnego z...

