Może na zakupy?

Young Engineers fit for a Prince
00:00
03:42

Czerwiec upłynął w sektorze przedsiębiorstw pod znakiem większych wydatków na pracowników. O 0,7 proc. wzrosło zatrudnienie, a o 3,5 proc. – płace. To niezła wiadomość, bo od marca firmy nie wykazywały specjalnej ochoty do tego, by powiększać kadry. Od początku roku w firmach zatrudniających co najmniej 10 pracowników przybyło ok. 35 tys. miejsc pracy, z czego ponad 30 proc. tego przyrostu przypada właśnie na czerwiec.

- Tempo wzrostu przeciętnego wynagrodzenia jest nieco wolniejsze niż w maju (o ok. 1 pkt. proc.) jednak ciągle utrzymuje pozytywną tendencję. Biorąc po uwagę ciągle bardzo niską inflację, która w czerwcu wyniosła zaledwie 0,3 proc. r/r, można mówić o wzroście  zamożności pracowników, który uwidocznił się np. w danych o przyroście depozytów gospodarstw domowych – komentuje dr Grzegorz Baczewski, dyrektor departamentu dialogu społecznego i stosunków pracy Konfederacji Lewiatan. - Należy mieć nadzieję, że wzrost zatrudnienia i wynagrodzeń przełoży się na większą konsumpcję, która przyczyni się do przyspieszenia wzrostu gospodarczego.

Tylko, że na razie takiego przełożenia nie widać. Konsumpcja w czerwcu rosła bowiem wolniej niż w maju – 1,2 proc. w porównaniu do 3,8 proc. Klienci sięgali do portfela mniej chętnie i to w przypadku praktycznie wszystkich grup towarów, poza samochodami. Sprzedaż spadła szczególnie w hiper- i supermarketach, a także w sklepach meblowych, RTV i AGD. Przed spadkami obroniła się jedynie sprzedaż odzieży, ale to efekt sezonowych wyprzedaży.

Zdaniem dr Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek, głównej ekonomistki Konfederacji Lewiatan, w kolejnych miesiącach nie należy się spodziewać przyspieszenia sprzedaży detalicznej.

- A to znaczy, że wpływ konsumpcji na tempo wzrostu PKB w 2014 roku nie będzie tak duży, jak można było zakładać jeszcze w pierwszym kwartale – twierdzi specjalistka. - W tym kontekście ważne są decyzje Rady Polityki Pieniężnej, aczkolwiek trudno się spodziewać, że ewentualna decyzja o obniżce stóp procentowych wpłynie na poprawę wyników sprzedaży detalicznej, a tym samym pobudzenie konsumpcji i przyspieszenie wzrostu gospodarczego. Problem tkwi nie w dostępie do finansowania, ale w postrzeganiu ryzyka przez gospodarstwa domowe.

Pieniądze są, ale klienci na razie wolą poczekać i upewnić się, czy poprawa ich sytuacji będzie trwała. Gdy dojdą do tego przekonania, być może ruszą na zakupy.

(gum)

 

See in catalogue

Brands from the same sector

Franchise Logo

Franchise name

Sports articles

Price icon 15,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Partnership

Price icon 10,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Master licenses

Price icon 7,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Franchise

Price icon 5,000 €