Pięć dni w tygodniu – przeciętnie czy sztywno
Rozbieżne interpretacje przepisów o czasie pracy są w firmach przyczyną wielu rozterek
Jak podaje „Rzeczpospolita”, różne wykładnie przepisów o czasie pracy przyjęte przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej oraz Główny Inspektorat Pracy najwięcej kosztują - w sensie dosłownym - tych, którzy muszą je stosować w praktyce, czyli pracodawców.
Przyczyną całego zamieszania są obowiązujące od 1 maja tego roku zmiany skracające normy czasu pracy tak, aby docelowo, od 2003 r., wynosiły: 8 godzin na dobę oraz – przeciętnie – 5 dni i 40 godzin tygodniowo. Dochodzenie do tych limitów następuje jednak stopniowo. Do końca bieżącego roku personel powinien więc nadal przychodzić codziennie do zakładu na średnio 8 godzin dziennie oraz 5 dni i 42 godziny na tydzień.
Najwięcej wątpliwości w praktyce budzi charakter tygodnia czasu pracy. Art. 129 kodeksu pracy mówi, że czas pracy nie może przekraczać 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym nie przekraczającym 3 miesięcy. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej uważa, że chodzi tu o "przeciętny" tydzień pracy. Oznacza to, że załoga powinna pracować przeciętnie 5 dni i 42 godziny tygodniowo podczas przyjętego okresu rozliczeniowego, nie przekraczającego 3 miesięcy. Zdaniem Elżbiety Szemplińskiej z Departamentu Prawa Pracy w MPiPS polega to na tym, że praca w jednym tygodniu może być wykonywana przez 6 dni, a w innym - tylko cztery, byle na koniec okresu rozliczeniowego bilans wynosił przeciętnie 5 dni na tydzień.
Z kolei Główny Inspektorat Pracy jest innego zdania. Uważa, że chodzi o sztywny tydzień pracy. Ta rozbieżność w interpretacji przepisów najbardziej doskwiera tym, którzy muszą je stosować w praktyce: kadrowym i innym pracownikom personalnym mającym z nimi bezpośrednio styczność oraz pracodawcom, którzy za ewentualną pomyłkę mogą sporo zapłacić. Bardzo często kończy się to tym, że muszą wypłacać pracownikom zatrudnionym w systemie przeciętnego tygodnia pracy dodatki za godziny nadliczbowe lub udzielać wolnego.
Więcej: Renata Majewska, Rzeczpospolita, 19 październik 2001, „Prawo co dnia”See in catalogue

Franchise name
Master licenses

Franchise name
Master licenses
Featured franchises

Franchise name
Master licenses

Franchise name
Master licenses
Brands from the same sector

Franchise name
Sports articles

Franchise name
Partnership

Franchise name
Master licenses

Franchise name
Franchise
News

Eaque ipsa quae ab illo inveore veritatis et qu eaque ipsa qua...
Sed ut perspiciatis unde omnis iste natus error sit voluptatem accusantium doloremque laudantium, totam rem aperiam, eaque ipsa quae ab illo inven...

Eaque ipsa quae ab illo inveore veritatis et qu eaque ipsa qua...
Sed ut perspiciatis unde omnis iste natus error sit voluptatem accusantium doloremque laudantium, totam rem aperiam, eaque ipsa quae ab illo inven...

Eaque ipsa quae ab illo inveore veritatis et qu eaque ipsa qua...
Sed ut perspiciatis unde omnis iste natus error sit voluptatem accusantium doloremque laudantium, totam rem aperiam, eaque ipsa quae ab illo inven...

Eaque ipsa quae ab illo inveore veritatis et qu eaque ipsa qua...
Sed ut perspiciatis unde omnis iste natus error sit voluptatem accusantium doloremque laudantium, totam rem aperiam, eaque ipsa quae ab illo inven...