Modny pomysł na męski biznes

Young Engineers fit for a Prince
00:00
03:42

Pako Lorente zaczynało od produkcji męskich koszul oraz klasycznych garniturów. Obecnie ubiera mężczyzn nie tylko na specjalne okazje. W firmowych sklepach można się także ubrać w stylu casualowym - klasycznie i modnie. To właśnie ma wyróżniać markę wśród konkurencji na rynku mody męskiej, gdzie swoje sieci rozwijają: Wólczanka, Vistula, Pawo czy Pierre Cardin.
- Nie boimy się konkurencji i nie unikamy jej. Mamy salony zlokalizowane w bezpośrednim sąsiedztwie, na przykład obok Vistuli czy Pierre Cardin i doskonale sobie radzą. W Polsce, mimo że sklepów z modą męską jest coraz więcej, ciągle ich brakuje – twierdzi Piotr Kociołek, odpowiedzialny za rozwój sieci Pako Lorente.

Jak pokazują dane dotyczące obecności męskich marek odzieżowych w centrach handlowych, tych znajdziemy tam średnio 20-25 proc. spośród wszystkich sklepów z modą. A w przyszłości będzie ich jeszcze więcej, bo jak podaje agencja badań ARC Rynek i Opinia aż 43 proc. klientów polskich centrów handlowych stanowią już mężczyźni, którzy miesięcznie wydają tam średnio 705-765 zł miesięcznie. W ocenie ekspertów mężczyzna to konkretny konsument - typ zadaniowca, podejmującego konkretne wybory zakupowe.
- Panowie wymagają, aby oferta galerii była szeroka i jeśli już wybierają się na samodzielne zakupy do galerii, to tylko do takiej, która jest im to w stanie zapewnić. Liczy się dla nich zróżnicowanie sklepów. Pod dachem galerii lubią mieć wszystkie swoje ulubione marki odzieżowe - ocenia Katarzyna Korpak, dyrektor Galerii Jurajskiej w Częstochowie. - Mężczyźni, którzy robią u nas zakupy oczekują dostępu zarówno do marek przystępnych cenowo, jak również do marek z wyższej półki i konceptów z ofertą skierowaną wyłącznie do panów. Te pierwsze chętnie wybierają nieco młodsi klienci, te drugie - klienci starsi, o bardziej zasobnym portfelu.

Obecnie firma ma 24 salony własne i 8 franczyzowych. Rozwój sieci zaczął się od mniejszych miast, teraz przyszedł czas na te większe. Do tej pory Pako Lorente otwierało średnio 10 sklepów rocznie. Do końca tego roku otworzy jeszcze 5 salonów, w przyszłym chce mocno przyspieszyć. - W 2015 roku otworzymy około 20 nowych salonów - zapowiada Piotr Kociołek. Jego zdaniem na polskim rynku męskiej odzieży jest jeszcze duża luka. Skąd optymizm, że w przyszłym roku firma otworzy aż 20 salonów, skoro do tej pory otwierała o połowę mniej? Piotr Kociołek wyjaśnia, że ok. 10 lokalizacji jest już zarezerwowanych i przekonuje, że z pozyskaniem kolejnych 10 salonów nie powinno być problemu.

- Wszystkie nasze salony realizują założone plany sprzedażowe – zapewnia Piotr Kociołek. – Wraz z rozwojem firmy i poszerzeniem asortymentu nadszedł czas na ekspansję w większych miastach, co już ma miejsce. Mamy salony w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu. Teoretycznie nie interesują nas  lokalizacje w miastach do 30 tys. mieszkańców, jeśli jednak zobaczymy w nich duży potencjał handlowy, to nie odmówimy współpracy - dodaje.

Potencjalni franczyzobiorcy w biznes z Pako Lorente muszą zainwestować minimum 50 tys. zł. Wszystkie lokale firmy powinny mieć powierzchnię nie mniejszą niż 80 m2. Inwestycja w lokal to póki co jedyny koszt współpracy. Pako Lorente nie pobiera opłat licencyjnych. Firma od niedawna preferuje także działalność w modelu dezpozytowym, co oznacza, że partnerzy otrzymują prowizję od sprzedanego towaru, bez konieczności inwestowania w jego zakup.
- To optymalny model współpracy dla obu stron. Partner nie musi angażować środków finansowych w zakup towaru, salon ma natomiast zagwarantowane zatowarowanie w pełną kolekcję, bez konieczności ograniczeń związanych z brakiem środków na zakup – tłumaczy menedżer. (dp)

See in catalogue

Brands from the same sector

Franchise Logo

Franchise name

Sports articles

Price icon 15,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Partnership

Price icon 10,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Master licenses

Price icon 7,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Franchise

Price icon 5,000 €