Teletorium powraca z franczyzą
Dwa lata temu sieć Teletorium notowała milionowe straty, jednak dzięki franczyzie firma znów się rozwija.
Telefony komórkowe, tak jak wszystkie produkty związane z nowymi technologiami, należą do dziedziny, która bardzo szybko się rozwija. Chcąc się utrzymać na rynku trzeba działać elastycznie. Doświadczyła tego sieć Teletorium, która istnieje na rynku od 2004 roku. Dwa lata temu firma przynosiła milionowe straty. Funkcjonowało wtedy ponad 120 jej punktów własnych oraz kilkunastu franczyzowych. Jednak taki model nie spełniał swoich zadań, dlatego firma zdecydowała się na zmiany. Zreformowano nie tylko politykę cenową, ale przede wszystkim system placówek. Firma wycofała się z prowadzenia punktów własnych i powierzyła je franczyzobiorcom. Dziś Teletorium w 38 miastach posiada 70 placówek franczyzowych oraz 2 partnerskie.
Sieć stoisk sprzedażowo-usługowych należy do grupy kapitałowej TeleforceOne S.A., notowanej na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Do tej samej grupy przynależy myPhone, polski producent telefonów komórkowych, który stworzył produkty z serii Simple life. Produkty te charakteryzują się uproszczoną obsługą i są przeznaczone dla osób, które korzystają z kilku podstawowych funkcji w telefonach, m.in. seniorów. Znajdziemy je na stoiskach Teletorium, tak jak inne nowości technologiczne np. telefony na dwie karty SIM, które cieszą się coraz większą popularnością.
- Sukcesywnie powiększamy liczbę stoisk w sieci – mówi Piotr Andrzejewski, dyrektor ds. franczyzy i zarządzania siecią. - W listopadzie miało miejsce otwarcie kolejnych placówek: we Wrocławiu, w Wałbrzychu oraz w Raciborzu. Docelowo chcielibyśmy się znaleźć w każdej dużej galerii handlowej w Polsce. Jesteśmy gotowi pomóc zainteresowanym otwarciem naszego stoiska. Dysponujemy również wolnymi lokalizacjami: w Łodzi, Wrocławiu, Warszawie, Bydgoszczy, Brzesku, a także na Górnym Śląsku.
Najistotniejszym warunkiem przystąpienia do sieci jest wyszukanie odpowiedniej lokalizacji i wynegocjowanie najkorzystniejszej umowy najmu. W tej kwestii potencjalny partner może liczyć na pomoc franczyzodawcy. Kapitał potrzebny do otwarcia własnego stoiska to kwota rzędu 35 – 40 tys. zł. Nie obędzie się bez podstawowego sprzętu jak komputer, drukarka czy kasa fiskalna.
- Podpisujemy z franczyzobiorcą umowę, która gwarantuje mu możliwość jej rozwiązania w razie niepowodzenia bez konsekwencji finansowych dla żadnej ze stron. To w znaczny sposób minimalizuje ryzyko utraty kapitału – zapewnia Piotr Andrzejewski. - Franczyzobiorca inwestując niewiele ryzykuje, bo nawet w przypadku gdy lokalizacja okaże się nietrafiona można łatwo przenieść stoisko albo odsprzedać towar odzyskując większość włożonego kapitału.
(boa)
ZOBACZ W KATALOGU
Wyróżnione franczyzy
Żabka
Sklepy typu convenience
Nest Bank
Placówki bankowe
Carrefour
Sklepy convenience, minimarkety, supermarkety
Xtreme Fitness Gyms
Kluby fitness/siłownie
Kurcze Pieczone
Punkty gastronomiczne z daniami z drobiu
Synevo Punkty Pobrań
Punkty pobrań badań labolatoryjnych
So Coffee
Kawiarnie
Yasumi Instytut Zdrowia i Urody
Gabinety kosmetyczne, hotele i obiekty SPA
DDD Dobre Dla Domu
Sklepy z podłogami i drzwiami
Santander
Placówki bankowe
Inne koncepty z branży telekomunikacja, IT, AGD/RTV
Z OSTATNIEJ CHWILI
POKAŻ WSZYSTKIE
Rynek fitness stawia na franczyzę
Automatyczna siłownia, trening zaprogramowany w Australii albo studio w miejscowości z tysiącem mieszkańców. Rynek fitness w Polsce staje...
Subskrybuj magazyn pomysłów na biznes
Rozważasz otwarcie firmy? Zrób sobie prezent na święta i zasubskrybuj magazyn "Własny Biznes FRANCHISING" i sprawdź, jaki biznes się...
Dobra decyzja
Sabina Pruski pracowała w pizzerii Tibesti2go kiedy pojawiła się oferta objęcia lokalu we franczyzę. Skorzystała z niej.
Z głową do peruk i do biznesu
Peruki przestały być niszowym gadżetem i takim także biznesem. Klienci poszukują gotowych peruk w sklepach internetowych oraz robionych w...


