Już jesienią TK Maxx w stolicy

1/1

Young Engineers fit for a Prince

00:00

03:42

1.0x

Firma TK Maxx jest europejskim oddziałem amerykańskiej sieci TJX Companies INC, która posiada ponad 2,5 tys. sklepów w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie oraz ponad 250 w Wielkiej Brytanii, Irlandii i w Niemczech. Sieć rozwija się poprzez sklepy własne. Od 2009 roku obecna jest również w Polsce. We wrześniu sieć powiększy się o dwa kolejne sklepy: 24 września swoje podwoje otworzy oddział w DT Wars i Sawa, natomiast 30 września ruszy placówka w Blue City.

– Jesteśmy zadowoleni z debiutu marki w Polsce. Ten sukces niewątpliwie związany jest z samą koncepcją TK Maxx. Jest ona bowiem unikalna. Do naszych sklepów na całym świecie przychodzi wielu klientów, aby kupić znane, markowe produkty w bardzo atrakcyjnych cenach. Nie mieliśmy wątpliwości, że i polscy klienci bardzo chętnie będą odwiedzać nasze sklepy – wyjaśnia Agata Muszyńska, dyrektor ds. marketingu TJX Poland.

Do chwili obecnej otwarto pięć sklepów tej sieci – w Czeladzi, Poznaniu, Wrocławiu, Łodzi i Bielsku-Białej. Wszystkie przyjęły się bardzo dobrze i, mimo kryzysu, przynoszą oczekiwane zyski. Teraz przyszedł czas na stolicę. Sklep w Blue City będzie miał ok. 1,9 tys. m², a DT Wars i Sawa ok. 2,8 tys. m². W miarę dostępności dużych i atrakcyjnych powierzchni handlowych firma planuje kolejne otwarcia w przyszłym roku.

TK Maxx specjalizuje się w sprzedaży produktów markowych takich jak odzież, obuwie, dodatki, kosmetyki i akcesoria domowe. W sklepach sieci znajdziemy ubrania znanych projektantów. Wiele produktów jest unikalnych i w pojedynczych egzemplarzach. Koncepcja sprzedaży zawiera się w elemencie niespodzianki, nigdy nie wiadomo jaki towar znajdzie się właśnie w sklepie. Nie ma także żadnej różnicy w cenach i asortymencie pomiędzy sklepami np. w Anglii czy w Polsce.

– Ludzie bardzo często są zdziwieni patrząc na metkę, bo nie wierzą, że produkt ich ulubionego producenta tyle kosztuje. TK Maxx poszukuje produktów dobrych marek w okazyjnych cenach. Nie jesteśmy ograniczeni procedurami dotyczącymi planowania zakupów oraz wiążącymi ich terminami. Dzięki temu zapełniamy codziennie sklepy nowymi markami w szerokim asortymencie – tłumaczy Muszyńska.

(mip)