Rema 1000 sprzedana
Nazwa firmy, która kupiła sieć sklepów należących do norweskiej sieci Rema 1000 nie była jeszcze podawana do wiadomości publicznej. Morten A. Carlsen, prezes polskiej spółki Rema 1000 zdradził tylko, że nabywcą jest inwestor amerykański, zaangażowany w handel detaliczny m.in. w Rosji i na Ukrainie.
Sieć Rema będzie działała jeszcze przez jakiś czas pod dotychczasowym kierownictwem, choć w centrali - zatrudnia 35 osób - szykują się duże zmiany kadrowe i organizacyjne. Zastrzyk noiwego kapitału pozwoli na rozwój sieci, która nie uzyskała "masy krytycznej", umożliwiającej sensowną logistykę. Marketów Remy 1000 jest 44 - łacznie z otwartym w maju nowym sklepem w Warszawie - ale rozsiane są po całym kraju, a dokładnie w 24 miastach i miasteczkach. Są to wszystko sklepy własne Remy 1000 - z jednym wyjątkiem, marketu w podziemiu przy Dworcu Centralnym w Warszawie. Kiedy dwa lata temu Carlsen obejmował swoje stanowisko sklepów franchisingowych było jeszcze 16 - często zdłużonych, źle zopatrzonych, kiepsko prowadzonych. Jak wiadomo norweska wersja franchisingu handlu detalicznym kompletnie się w Polsce nie sprawdziła.
Jeśli jednak wierzyć temu, co powiedział Wiadomościom Handlowym prezes Carlsen, że wykupili od prowadzących sklepy Remy 1000 ich spółki dilerskie razem z długami i zobowiązaniami, ponosząc zresztą z tego tytułu ogromne straty - to jedno trzeba przyznać, że Norwegowie rozstali się ze swoimi licencjobiorcami ponosząc zresztą z tego tytułu ogromne straty - to jedno trzeba przyznać, że Norwegowie rozstali się ze swoimi licencjobiorcami w sposób bardzo fair. Młody Norweg, który jak mówi musiał "posprzątać" po poprzednim zarządzie zapewnia, że sieć Rema 1000 nie ma już żadnych długów i od kwietnia jest firmą rentowną.
Inwestor wprawdzie finansowy, ale taki któremu nieobce są problemy handlu wprowadza daleko idące zmiany w koncepcji i strategii sieci. Jej zasięg działania ma się ograniczyć - a przynajmniej to będzie jej geograficznym punktem ciężkości - do Warszawy i w mniejszym stopniu - Gdańska. Markety Remy 1000, ni to dyskontowe, ni to w charakterze sklepów osiedlowych mają się przekształcić - jak to określił Morten Carlsen w "osiedlowe delikatesy typu supermarketowego". A więc delikatesy, ale niezbyt drogie. 300 produktów własnej marki ma stanowić podstawę asortymentową niższej półki, natomiast asortyment średniej i wyższej półki jest intensywnie rozbudowywany. Powierzchnia marketów sieci będącej spadkobierczynią Remy 1000 ma wzrosnąć przeciętnie do 600 - 800 mkw.
Nowy właściciel sieci w Polsce chce również kupić placówki Remy 1000 na Słowacji.
Więcej: Wiadomości Handlowe, nr 6, czerwiec 2003, str. 10Wyróżnione franczyzy
Carrefour
Sklepy convenience, minimarkety, supermarkety
Żabka
Sklepy typu convenience
Xtreme Fitness Gyms
Kluby fitness/siłownie
Nest Bank
Placówki bankowe
Synevo Punkty Pobrań
Punkty pobrań badań labolatoryjnych
Kurcze Pieczone
Punkty gastronomiczne z daniami z drobiu
So Coffee
Kawiarnie
DDD Dobre Dla Domu
Sklepy z podłogami i drzwiami
Yasumi Instytut Zdrowia i Urody
Gabinety kosmetyczne, hotele i obiekty SPA
Santander
Placówki bankowe
Z OSTATNIEJ CHWILI
POKAŻ WSZYSTKIE
Dobra decyzja
Sabina Pruski pracowała w pizzerii Tibesti2go kiedy pojawiła się oferta objęcia lokalu we franczyzę. Skorzystała z niej.
Subskrybuj magazyn pomysłów na biznes
Rozważasz otwarcie firmy? Zrób sobie prezent na święta i zasubskrybuj magazyn "Własny Biznes FRANCHISING" i sprawdź, jaki biznes się...
Z głową do peruk i do biznesu
Peruki przestały być niszowym gadżetem i takim także biznesem. Klienci poszukują gotowych peruk w sklepach internetowych oraz robionych w...
Czym zajmuje się Rada Franczyzobiorców Żabki?
Rada Franczyzobiorców Żabki ma już blisko 15-letnią tradycję. Jak układa się współpraca na linii Rada – centrala i co konkretnego z...


