Szwedzka franczyza chce do Polski

Teraz Polska
Young Engineers fit for a Prince
00:00
03:42

Historia szwedzkiej sieci Taco Bar to historia miłosna. Wszystko zaczęło się na początku lat osiemdziesiątych, kiedy jeden z późniejszych współzałożycieli sieci, Peter podróżował po USA. Spotkał tam miłość swojego życia, Judy. Ona wprowadziła go w amerykańską kuchnię tex-mex (czyli kuchnię, która narodziła się na pograniczu Meksyku i Teksasu, a z czasem podbiła całe Stany Zjednoczone). Dzięki niej Peter miał okazję spróbować swojego pierwszego taco. Judy przyjechała z Peterem do Szwecji. Wkrótce dołączył do nich trzeci współzałożyciel marki i miłośnik tacos, Håkan. Cała trójka zaczęła opracowywać plany otwarcia restauracji i testować potrawy, które później weszły do menu Taco Bar. Pierwsza restauracja przyjęła gości w centrum Sztokholmu w 1983 roku. Okazało się, że kuchnia tex-mex przypadła do gustu szwedzkim podniebieniom. Dziś pod szyldem Taco Bar działa na szwedzkim rynku blisko 50 lokali. Praktycznie od początku marka rozwija się we franczyzie. – Możemy poszczycić się najstarszym partnerem franczyzowym, który prowadzi swoją restaurację od ponad 30 lat – mówi Lars Callebro, właściciel i dyrektor zarządzający Taco Bar. – Inni franczyzobiorcy są z nami od blisko 25 i 20 lat. To dla nas dowód, że recepta na sukces to nie tylko pyszne dania, ale także lojalność i zaufanie naszych partnerów franczyzowych.

Gościnny franczyzobiorca

W menu Taco Bar są przede wszystkim tacos oraz inne dania kuchni tex-mex, w różnych wariacjach i formach. Głównie quesadille, enchiladas, autorskie nacho de luxe i wiele innych. – Smaki meksykańskie i teksańskie, z wpływami naszego nordyckiego dziedzictwa oraz tzw. comfort food. Jedzenie łatwe w odbiorze i przyjemne w konsumpcji – wyjaśnia Lars Callebro. – Naszym celem jest zaspokajanie gustów szerokiego grona klientów.

Polska jest pierwszym zagranicznym rynkiem, na który chce wejść Taco Bar. Czemu akurat Polska? – Jednym z powodów jest bliska odległość od Szwecji – nie ukrywa Lars Callebro. – Drugi, a nawet ważniejszy, to nasze przekonanie o ogromnym potencjale polskiego rynku, na którym, podobnie jak w Szwecji, widzimy możliwości rozwoju. Wierzymy, że nasza obecność w Polsce przyniesie równie dobre rezultaty, jak te, które osiągnęliśmy na rodzimym rynku.

W Polsce marka najchętniej nawiązałaby współpracę z masterfranczyzobiorcą, który podpisze umowę współpracy z całkowitą wyłącznością na teren kraju lub określonego regionu. Ale koncept jest też otwarty na pojedynczych franczyzobiorców. Mile widziani są przedsiębiorcy, działający na rynku restauracyjnym lub hotelarskim. – Jednak długotrwała kariera w gastronomii nie jest najważniejsza – zauważa Lars Callebro. – Najważniejsze jest dla nas nawiązanie partnerskiej współpracy. Chcemy, aby partner rozumiał istotę gościnności, troszczył się o zadowolenie klientów i miał umiejętności biznesowe. Taco Bar to równowaga między smakami a przyjazną atmosferą, zatem poszukujemy partnerów, którzy podzielają nasze przekonania i podejście do obsługi klienta.

Zgłoszenia od kandydatów są wstępnie weryfikowane, a później następują pierwsze spotkania i rozmowy, omówienie warunków współpracy – w Polsce. Dopiero kolejnym krokiem jest spotkanie w centrali w Szwecji i podpisanie umowy franczyzowej.

Od plaży do starówki

Marka chce się rozwijać w całej Polsce, w dużych i małych miastach. W grę wchodzą lokalizacje na osiedlach, w centrach, przy głównych ulicach. W Szwecji restauracje Taco Bar można znaleźć na lotnisku, na historycznej starówce w Sztokholmie, na przedmieściach, a nawet na plaży.

Optymalny lokal powinien mieć wielkość ok. 150 mkw., co pozwala na zaaranżowanie przestrzeni na 70-80 miejsc siedzących. – Mamy jednak także restauracje o prawie dwukrotnie większej powierzchni, które radzą sobie bardzo dobrze – podkreśla Lars Callebro. – Mile widziane jest także miejsce na zewnętrzny ogródek dla gości.

Lokale są aranżowane w jednakowej stylistyce, dominuje jasna kolorystyka, połączona z surowymi materiałami, takimi jak blachy faliste i drewno.

Franczyzobiorcy mogą liczyć na wsparcie centrali w poszukiwaniu i wyborze lokalizacji, ale powinni przy tym wykorzystywać też swoją wiedzę o rynku lokalnym. Czas przygotowania lokalu do otwarcia jest uzależniony od różnych czynników, takich jak wyjściowy stan techniczny pomieszczeń, konieczne prace adaptacyjne. – W naszym standardowym planie zakładamy, że od momentu podpisania umowy najmu do wielkiego otwarcia lokalu mija zazwyczaj około trzech miesięcy – wyjaśnia Lars Callebro. – Ten czas pozwala nam nie tylko na wykonanie prac remontowych i dostosowanie wnętrza do naszych standardów, ale także na skoordynowanie działań zespołu, dostawców i wszystkich innych elementów, niezbędnych do udanego otwarcia nowego Taco Bar.

Według szacunków franczyzodawcy, inwestycja w restaurację może wynosić od 200 do 250 tys. euro. Wymagane jest posiadanie własnego kapitału w wysokości 70-80 tys. euro. Reszta inwestycji może zostać sfinansowana poprzez leasing, jest też opcja skorzystania z kredytu.

W oczekiwaniu na zyski

Franczyzobiorcy przechodzą szkolenia w Szwecji. – Program szkoleniowy i adaptacyjny w Taco Bar jest obszerny i zaprojektowany tak, aby szybko integrować nowych partnerów. Uczysz się wszystkiego, co związane z marką Taco Bar, naszym menu, naszymi metodami obsługi, jak osiągnąć sukces, oraz poznajesz resztę franczyzobiorców – wyjaśnia Lars Callebro.

Równolegle z przygotowywaniem lokalu trwa też rekrutacja pracowników, którzy później są przygotowywani do swoich obowiązków. – Obsługa restauracji Taco Bar jest prosta. Można to zrobić przy niewielkim zespole – zapewnia właściciel marki Taco Bar.

Franczyzobiorca korzysta z pomocy przypisanego sobie konsultanta, a także zespołu marketingowego i finansowego. Centrala firmy jest odpowiedzialna za marketing i budowanie marki. Franczyzobiorcy mogą jednak dostosować strategię marketingową do specyfiki lokalnego rynku.

Restauracje korzystają z importowanych z Meksyku i Stanów Zjednoczonych tortilli, nachosów i guacamole oraz ze specjalnie przygotowywanych przypraw. – Lokal musi zlecać zamówienia u wybranego przez nas hurtownika – podkreśla Lars Callebro. – Prawdopodobnie w Polsce będziemy również korzystać z dostawców lokalnych. W procesie wyboru dostawców kluczowe są dla nas kwestie smaku, zrównoważonego rozwoju, świeżości i ceny.

Franczyzobiorca ma swobodę co do tego, czy będzie pracował w restauracji. – Niemniej jednak zaangażowanie się właściciela w codzienną działalność biznesu może przynieść dodatkowe korzyści. Obecność na miejscu, obsługa i witanie gości mogą dodatkowo wzmocnić relację z lokalną społecznością i przyczynić się do sukcesu restauracji – mówi Lars Callebro. – To także sposób na zapewnienie wysokiej jakości obsługi i kreowanie pozytywnego wizerunku lokalu.

Opłata za przystąpienie do sieci wynosi 15 tys. euro. Miesięczne opłaty na rzecz centrali, wynikające z warunków współpracy to 5 proc. opłaty franczyzowej i 2 proc. marketingowej.

Jak szybko lokale stają się rentowne? – Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie – komentuje Lars Callebro. – Zależy to m.in. od lokalizacji, wysokości początkowej inwestycji, tego, czy spłacamy raty leasingu. Mamy restauracje, które zaczęły przynosić zyski już po kilku miesiącach. Dlatego czas osiągnięcia rentowności oraz zwrotu z inwestycji może być zróżnicowany, w zależności od konkretnych warunków.

 

WIZYTÓWKA TACO BAR

Szwedzka sieć restauracji z kuchnią tex-mex.

  • opłata wstępna 15 tys. euro
  • wysokość inwestycji 200-250 tys. euro (przy skorzystaniu z leasingu 70-80 tys. euro)
Author
Monika Wojniak-Żyłowska
dziennikarz

See in catalogue

Featured franchises

Brands from the same sector

Franchise Logo

Franchise name

Sports articles

Price icon 15,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Partnership

Price icon 10,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Master licenses

Price icon 7,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Franchise

Price icon 5,000 €