Franczyzobiorca ma powody do zadowolenia

Nie ustawać w biegu
Young Engineers fit for a Prince
00:00
03:42

Otwarcie własnego klubu fitness to spore wyzwanie finansowe. W sieci Xtreme Fitness Gyms inwestycja sięga 1 mln zł. Od 300 tys. zł do 350 tys. zł musi pochodzić z własnych środków.

– Reszta to finansowanie, które oferujemy franczyzobiorcom. Jest ono udzielane na preferencyjnych warunkach, z niskim wkładem własnym, na pięć lat – mówi Łukasz Dojka, właściciel sieci Xtreme Fitness Gyms.

Od sympatii do biznesu

Mateusz Rzemiński, trzydziestolatek wcześniej pracujący w branży budowlanej, konceptowi Xtreme Fitness Gyms przyglądał się już od kilku lat, a dodatkowo jego sympatię wzbudził jego pomysłodawca, Łukasza Dojka.

– Zawsze interesowałem się rozwojem osobistym, finansami i biznesem. Przypadkiem natknąłem się na kanał na YouTube prowadzony przez Łukasza Dojkę. Znalazłem w nim wszystko, czego potrzebowałem – wspomina Mateusz Rzemiński.

Docenia on Łukasza Dojkę jako sportowca, biznesmena i po prostu człowieka.

– Podoba mi się, że nie osiadł na laurach. Ma już pięćdziesiąt klubów i nadal się prężnie rozwija, realizując wytrwale cele, które kiedyś sobie założył. Stawia na rozwój osobisty i nie tworzy wokół siebie otoczki szefa, który jest niedostępny dla nikogo – mówi Mateusz Rzemiński.

Od tamtej pory chciał robić biznes z Łukaszem Dojką, ale brakowało mu odpowiednich funduszy.

– Kwota nawiązania współpracy z Xtreme była dla mnie problemem. Kiedy jednak pojawiła się możliwość finansowania, postanowiłem zrealizować swoje marzenie – mówi Mateusz Rzemiński.

Obiecujący start

Swój klub otworzył razem z dziewczyną w Opolu w marcu tego roku. Początek był bardzo udany, ponieważ pobili rekord przedsprzedaży karnetów.

– Na razie zainteresowanie jest bardzo duże. Włożyliśmy mnóstwo pracy w powstanie tego klubu i wszystko idzie zgodnie z planem, a nawet lepiej – mówi Mateusz Rzemiński.

Klub ma powierzchnię 1 tys. m2. Zarządza nim razem ze swoją dziewczyną. Oprócz tego zatrudniają jednego instruktora oraz ośmiu prowadzących zajęcia fitness w różnych specjalizacjach, na kilka godzin tygodniowo. Na recepcji pracują trzy osoby.

Choć opolski klub niedawno wystartował, jego właściciel już wie, że nie chce zatrzymać się na jednym lokalu.

– Dobrze nam idzie i nie będziemy zamykać się na jednej lokalizacji. Myślimy o kolejnych – mówi Mateusz Rzemiński.

We współpracy z Xtreme chwali on sobie możliwość bazowania na wypracowanych schematach, procesach i procedurach.

– Oczywiście trzeba też włożyć sporo swojej pracy, nikt nie zrobi tego za nas. Ale jeśli się odpowiednio zaangażuje, to w połączeniu z wielokierunkowym wsparciem z centrali, można odnieść sukces – mówi Mateusz Rzemiński.

Duża pomoc pochodzi od regionalnego menedżera, czuwającego nad rozwojem klubów, które ma pod opieką. Podpowiada na czym się skupić i co poprawić.

– Ma on duże doświadczenie i wie, co i na jakim etapie powinno się pojawić. To duże wsparcie, dzięki któremu czujemy się bezpiecznie – mówi Mateusz Rzemiński.

Obecnie w sieci Xtreme Fitness Gyms działają 52 jednostki. W przyszłym roku Xtreme Fitness Gyms chce otwierać średnio dwa kluby franczyzowe w miesiącu.

 

WIZYTÓWKA XTREME FITNESS GYMS

  • kwota inwestycji: od 300 tys. zł
  • liczba placówek: 52
  • opłaty: 3 proc. od obrotu i 3 zł od 1 m2 powierzchni klubu

See in catalogue

Featured franchises

Brands from the same sector

Franchise Logo

Franchise name

Sports articles

Price icon 15,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Partnership

Price icon 10,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Master licenses

Price icon 7,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Franchise

Price icon 5,000 €