Inwestujemy w salon tatuażu

Michał Pabijanek, franczyzobiorca Mistrzów Tattoo
Young Engineers fit for a Prince
00:00
03:42

Michał Pabijanek swoja placówkę pod szyldem Mistrzowie Tattoo otworzył w Łodzi w minionym roku. Nigdy wcześniej nie prowadził własnej firmy, ale szukał dla siebie pomysłu na biznes. Wiedział, że chce działać w branży beauty. Brał pod uwagę salon paznokci, zastanawiał się na depilacją laserową. Kiedy jednak natknął się na Mistrzów Tattoo i porozmawiał z właścicielem, przekonał się do otwarcia salonu pod tym szyldem.

– Zacząłem działalność w grudniu, ale to ostatni moment, kiedy ludzie myślą o zrobieniu tatuażu. Sezon tak naprawdę dopiero się dla nas zaczyna, ale ja już po drugim miesiącu działalności zacząłem wychodzić na zero, nie musiałem dopłacać do tego biznesu – mówi Michał Pabijanek.

Wcześniej długo pracował w handlu, więc wie jak rozmawiać z klientami. Zaskoczyły go jednak koszty marketingu.

– Tutaj inwestycja nie kończy się wraz z otwarciem salonu. Marketing to jeden z największych kosztów poza wynajmem lokalu, który stale trzeba ponosić – mówi Michał Pabijanek.

Na szczęście sieć franczyzowa ma umowę z firmą marketingową. Dzięki temu franczyzobiorcom jest łatwiej.

– Nie jesteśmy rzucani na głęboką wodę i nie musimy robić tego sami. Zapewniamy tylko pieniądze na reklamę – mówi Michał Pabijanek.

Docenia również szkolenia, na których można się dowiedzieć wszystkich szczegółów na temat prowadzenia tego biznesu – jak dobrać sprzęt, jaką specyfikację mają urządzenia i  który lokal będzie najbardziej odpowiedni.

– Na współpracę i wsparcie można liczyć od samego początku, od wyboru lokalizacji po pierwsze zamówienie. W przypadku jakichkolwiek pytań i problemów, też zwracamy się do centrali – mówi Michał Pabijanek.

Trudny czas

Inwestycja w studio Mistrzowie Tattoo wynosi 85-100 tys. zł netto. Tyle potrzeba na remont lokalu. Natomiast dodatkowe usługi to koszt rzędu 75-80 tys. zł.

– Obecnie nie wymagamy dodatkowych usług, a franczyzobiorca mimo tego otrzymuje wyłączność w mieście na otwarcie studia – mówi Serweryn Sarna, właściciel marki Mistrzowie Tattoo.

W trakcie współpracy franczyzobiorca płaci 5 proc. od obrotu opłaty franczyzowej i 2 proc. opłaty marketingowej.  

– Przez pierwsze miesiące nie pobieramy żadnych opłat od franczyzobiorcy, wspierając go w ten sposób i przeznaczając te kwoty na marketing. Tym sposobem franczyzobiorca ma łatwiejszy start oraz agresywne wejście w rynek – tłumaczy Serweryn Sarna.

Dodaje, że salony tatuażu radzą sobie nieźle, ale sytuacja gospodarcza też się na nich odbiła.

– Wzrosły ceny materiałów, prądu, ogrzewania i czynszu. Liczba klientów spadła o 10-15 proc. – mówi Serweryn Sarna.

Brakuje też zainteresowania ze strony potencjalnych franczyzobiorców.

– Rynek franczyzowy się wyciszył. Prawdopodobnie ludzie czekają na jakąś stabilizację gospodarczą, albo na koniec wojny w Ukrainie. Zapytań jest bardzo mało – zauważa Seweryn Sarna.

Sieć Mistrzowie Tattoo ma dwie placówki własne w Rumi i Gdańsku oraz trzy franczyzowe – w Łodzi, Płocku i Gdyni. W tym roku nie powiększyła się o żadne nowe lokale.

– Plany mamy jednak spokojne. Nie jesteśmy nastawieni na hurt w otwieraniu placówek. Wolimy robić to na spokojnie, jakościowo i z dobrymi ludźmi – mówi Serweryn Sarna.

 

WIZYTÓWKA MISTRZOWIE TATTOO

Sieć salonów tatuaży.

  • koszt inwestycji: 75-80 tys. zł
  • liczba salonów: 5

See in catalogue

Featured franchises

Brands from the same sector

Franchise Logo

Franchise name

Sports articles

Price icon 15,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Partnership

Price icon 10,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Master licenses

Price icon 7,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Franchise

Price icon 5,000 €