Serwis, który przyjedzie do klienta

Nowy gracz we franczyzie
Young Engineers fit for a Prince
00:00
03:42

Jakub Dudzik pracował jako doradca serwisowy w Mercedesie, kiedy zdał sobie sprawę, że rolę klienta poszukującego pomocy dla swojego auta w serwisie warto odwrócić.
– Uważałem, że to serwis powinien przyjeżdżać do klienta, a nie na  odwrót – opowiada Jakub Dudzik.

Na własną rękę

Swoim pomysłem podzielił się z przełożonymi. Firma potrzebowała jednak  wyliczeń, które potwierdziłyby, że ten pomysł się sprawdzi.

– Wyliczenia zrobiłem i długo czekałem na odzew. W końcu postanowiłem swój pomysł wcielić w życie samodzielnie – mówi Jakub Dudzik.

Zwolnił się z salonu Mercedesa i rozpoczął poszukiwanie klientów w swoim rejonie. Szybko okazało się, że ci klienci, których obsługiwał pracując jeszcze na etacie, zaczęli go szukać i prosić o opiekę nad ich  samochodami. Zleceń mu przybywało, a Forza Engineering zaczęło się prężnie rozwijać.
Właściciele aut docenili podejście Forza Engineering do serwisowania samochodów.
– Nie ma na rynku firmy, która działałaby podobnie. Co prawda jest trochę podmiotów oferujących car concierge, ale zajmują się one głównie logistyką i transportem samochodów do serwisów i naprawy. Umawiają wizyty. My obsługujemy klienta od momentu zakupu auta do czasu jego sprzedaży, w dodatku kompleksowo. Żywo uczestniczymy w jego naprawach, weryfikujemy ich zasadność i prawidłowość, znamy się na technologii i procedurach oraz na mechanice. Jesteśmy doradcą i opiekunem klienta, na  każdym etapie serwisowania oraz obsługi samochodu – tłumaczy Jakub Dudzik. Dodaje, że Forza Engineering zajmuje się wszystkim, czego w zakresie obsługi samochodu klient sobie zażyczy.

– Nie jesteśmy pojedynczym warsztatem, ale współpracujemy z wieloma warsztatami. Wybraliśmy naszym zdaniem najlepszych specjalistów na rynku, w każdej dziedzinie. Jak ktoś oddaje auto w nasze ręce, to może mieć pewność, że będzie to wykonane przez najlepszych i najlepiej. W dodatku nadzorujemy naprawy, patrzymy na ręce serwisanta i decydujemy, czy dana usługa ma zostać zrobiona czy nie. Nie raz się zdarzyło, że zaoszczędziliśmy dla klienta dużą kwotę dzięki naszemu nadzorowi – tłumaczy Jakub Dudzik.

Firma najczęściej obsługuje zamożne osoby, które chcą komuś zaufanemu  powierzyć opiekę nad swoim samochodem.

Czas na rozwój

Po kilku latach działania Forza Engineering do firmy w roli wspólnika dołączył Jakub Zapart.

– Jak się poznaliśmy, to szybko okazało się, że mamy wspólną pasję – obaj kochamy motoryzację. Jakub do tego doskonale zna się na mechanice aut. Nasze pomysły i wizje motoryzacyjne, również te związane z obsługą i eksploatacją samochodów, zawsze były bardzo zbieżne. W tamtym czasie myślałem o wyjeździe za granicę i zastanawiałem się nad zamknięciem Forza Engineering. Po licznych rozmowach z Kubą doszliśmy do wniosku, że szkoda byłoby to jednak robić – opowiada Jakub Dudzik.
Postanowili, że Jakub Zapart wejdzie do firmy jako wspólnik i będzie na miejscu zajmował się klientami. Kiedy podzielili się obowiązkami, firma zaczęła się jeszcze szybciej rozwijać. Jakub Dudzik po jakimś czasie wrócił do Polski i wtedy postanowili jeszcze bardziej wyskalować biznes.

Najlepszym na to pomysłem okazała się franczyza. Firma wystartowała z ofertą franczyzową zaledwie kilka tygodni temu. Szuka do współpracy osób, które znają się na motoryzacji i interesują się tym tematem. Dobrze też, jeśli prowadzą już jakiś biznes związany z motoryzacją i mają kontakty, które można wykorzystać rozwijając swoją działalność.
– Bardzo ważna jest wiedza techniczna, która umożliwi sprawne poruszanie się w świecie motoryzacji. Ona nie musi być bardzo szeroka, bo w trudniejszych przypadkach na pewno pomożemy, ponadto przekazujemy podręcznika operacyjny z całym kompendium wiedzy. Stawiamy też na długofalową współpracę. Tworzymy długofalowe relacje z klientami i tak też chcemy współpracować z partnerami – podkreśla Jakub Zapart.

Wejście w system wiąże się ze wstępną opłatą rzędu 49 tys. zł netto. Dodatkowy 1 tys. zł to koszt oprogramowania – asystenta warsztatu, który pomaga w organizacji spraw biurowych takich jak oferty, zlecenia, fakturowanie. Nie trzeba mieć biura ani dysponować autem zastępczym. Natomiast zwrot z inwestycji zależy od tego, kto z jakim portfelem potencjalnych klientów wystartuje.
– Jeśli chodzi o marżę, to ona jest bardzo satysfakcjonująca. Jej poziom jest podobny jak w warsztacie, ale nie mamy kosztów jego prowadzenia, utrzymania pracowników czy zakupu sprzętu – mówi Jakub Zapart.

Stała miesięczna opłata wynosi 10 proc. od obrotu. Jeśli pojawiają się transakcje na duże kwoty z niską marżą, wtedy franczyzodawca pobiera od partnera tylko 5 proc. od swojego zysku.

Firma chciałaby się rozwinąć na całą Polskę. Obecnie jej oddziały własne działają w Bytomiu i Bielsku-Białej. Zdaniem właścicieli Forza Engineering, rynek ma duży potencjał, nawet w czasie kryzysu. Kierowcy niezależnie od cen paliwa będą jeździć i tankować oraz serwisować auta. Motoryzacja to branża, która najlepiej obroniła się przed kryzysem na całym świecie.

– Ponadto nasze usługi to wymierna korzyść ekonomiczna. W dzisiejszych czasach bardzo uzasadnione jest korzystanie z takiej formy serwisowania – podsumowuje Jakub Zapart

WIZYTÓWKA SIECI FORZA ENGINEERING

Sieć oferująca car concierge.

  • 2 placówki własne
  • Kwota inwestycji: 49 tys. zł opłaty wstępnej i 1 tys. zł za oprogramowanie
  • Opłaty – 10 proc. od obrotu

See in catalogue

Brands from the same sector

Franchise Logo

Franchise name

Sports articles

Price icon 15,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Partnership

Price icon 10,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Master licenses

Price icon 7,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Franchise

Price icon 5,000 €