PKN szuka partnera

Young Engineers fit for a Prince

00:00

03:42

1.0x

Prawo i Gospodarka po raz kolejny doniosła o planach rozwoju PKN Orlen. Firma ta uczestniczy w konsolidacji branży paliwowej w Europie Centralnej. Proces ten zakończy się w tym roku – powiedział dziennikowi Andrzej Modrzejewski, prezes koncernu, podczas wczorajszej konferencji prasowej. Dodał, że PKN jest zainteresowany, by w Polsce istniał jeden narodowy koncern. Przypomniał, że zarząd już dawno wyrażał zainteresowanie udziałem w prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej. Według niego, od czasu, gdy rządowy stworzył program prywatyzacji sektora naftowego w Polsce (zakłada on powstanie dwóch konkurujących ze sobą centrów petrochemicznych), nasilił się proces globalizacji, w rezultacie których doszło do połączeń firm paliwowych. Te koncerny zajęte są teraz integracją, w związku z czym na razie nie interesują się Europą Centralną - stwierdził A. Modrzejewski. Według niego, jest więc teraz okazja, by firmy z tego regionu stworzyły silny koncern paliwowy. Pytany, czy PKN Orlen rozmawia z węgierskim MOL-em, odpowiedział Prawu i Gospodarce: Rozmawiamy nie tylko z Węgrami ale i z Austriakami. A. Modrzejewski stwierdził, że regiony, którymi interesuje się PKN Orlen, to: Czechy, Słowacja, Węgry, Austria i dawne Niemcy Wschodnie. Dodał, że rozwiązania końcowe w sprawie współpracy PKN Orlen na arenie międzynarodwej będą zależały nie tylko od zarządu koncernu, ale od akcjonariuszy. Stwierdził, że działania zmierzające w kierunku nawiązania współpracy z zagranicznymi firmami nie tylko zwiększają wartość firmy, ale są również formą obrony przed wrogim przejęciem. Dodał, że PKN Orlen ma dwa scenariusze rozwoju: pierwszy związany z ekspansją w regionie Europy Centralnej, i drugi - zmierzający do skoncentrowania się wyłącznie na rynku polskim.

A. Modrzejewski poinformował też dziennik Prawo i Gospodarka, że PKN Orlen traktuje udziały w Polkomtelu jako potencjalne źródło finansowania podstawowej działalności. Zrealizuje zyski z tego pakietu, gdy jego wartość będzie najwyższa i gdy pojawią się cele inwestycyjne, na który te zyski zechce przeznaczyć.

Więcej: Prawo i Gospodarka, Stanisław Koczot, 16 lutego 2001