Skusił go produkt

Kosmetyczna sieć
Young Engineers fit for a Prince
00:00
03:42

Zanim Tomasz Bielak został franczyzobiorcą Starej Mydlarni, branżę kosmetyczną znał tylko jako klient. Ale za to prowadzenie własnego biznesu nie było mu rzeczą obcą.
– Zajmowałem się gastronomią, handlem – opowiada Tomasz Bielak. – Markę Stara Mydlarnia znałem, bo razem z żoną robiliśmy zakupy w ich sklepie firmowym w Bydgoszczy, gdzie często bywaliśmy ze względów zawodowych i prywatnych. Dobre produkty, w bardzo dobrej cenie, biorąc pod uwagą ich świetną jakość. Zastanawialiśmy się, czemu nie można ich dostać w innych miejscach. Tak narodził się pomysł nawiązania współpracy franczyzowej.
Stara Mydlarnia od 2001 roku zajmuje się produkcją naturalnych kosmetyków do kąpieli, pielęgnacji ciała, twarzy i włosów. Od 2010 roku marka rozbudowuje sieć sklepów pod swoim szyldem. Tomasz Bielak swój pierwszy sklep otworzył w 2013 roku, na warszawskim Ursynowie.
– Marka nie była jeszcze wtedy szeroko znana, więc trzeba było sporo pracy, by zainteresować nią klientów – przyznaje. – Wykorzystywaliśmy wszelkie możliwe sposoby: lokalne media, internet, ale też akcje z hostessami, promocje cenowe. A jeśli ktoś już raz kupił u nas kosmetyki, to później zawsze wracał.
Po dwóch latach, kiedy nakłady poniesione na pierwszy sklep już się zwróciły, Tomasz Bielak otworzył drugi sklep, tym razem w centrum stolicy, w pasażu Dworca Centralnego. Dziś w sumie ma ich cztery.

Lokalizacja ma znaczenie

Obecnie pod szyldem Starej Mydlarni działają dwa salony własne oraz 26 franczyzowych. Sklepy można otwierać w miastach liczących powyżej 50 tys. mieszkańców, choć zdarzają się wyjątki, gdy franczyzodawca akceptuje też mniejsze ośrodki, np. w miastach turystycznych. Preferowane obecnie lokalizacje to galerie handlowe, choć możliwe są też otwarcia w atrakcyjnych miejscach „przyulicznych”. Minimalna powierzchnia lokalu to 25-35 m2. Na starcie na inwestycję potrzeba ok. 100-120 tys. zł, w zależności od tego jak duży jest sklep, ile pomieści regałów, ile towaru trzeba będzie kupić. Jednorazowa opłata za przystąpienie do sieci wynosi 5 tys. zł. Nie ma miesięcznej opłaty franczyzowej, natomiast opłata marketingowa to 6 tys. zł rocznie (można tę kwotę rozłożyć na raty).
Franczyzodawca pomaga w wyborze lokalizacji. Przedstawiciele centrali przyjeżdżają na miejsce kilkukrotnie, by zbadać natężenie ruchu, liczbę klientów odwiedzających np. galerię. Licencjodawca projektuje też i zamawia meble potrzebne do sklepu, zapewnia bezpłatne szkolenia w salonach własnych oraz na miejscu w placówce franczyzowej.
– Dobra lokalizacja jest kluczowa dla osiągnięcia sukcesu – uważa Tomasz Bielak. – To musi być miejsce z odpowiednim trafikiem, czyli przepływem potencjalnych klientów. Prawie wszystkie moje sklepy mieszczą się w galeriach handlowych. Także te, które właśnie przygotowuję do otwarcia.
Bo Tomasz Bielak jeszcze w tym roku ma w planach otwarcie dwóch następnych placówek franczyzowych Starej Mydlarni.

Author
Monika Wojniak-Żyłowska
dziennikarz

See in catalogue

Featured franchises

Brands from the same sector

Franchise Logo

Franchise name

Sports articles

Price icon 15,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Partnership

Price icon 10,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Master licenses

Price icon 7,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Franchise

Price icon 5,000 €