Egzotyczny interes

więcej zdjęć w galerii

1/2

Young Engineers fit for a Prince

00:00

03:42

1.0x

Papilonia czyli dom motyli to system franczyzowy z Czech. W placówkach marki można podziwiać 600 gatunków egzotycznych owadów z całego świata. – Zainspirowałem się motylarnią, znajdującą się w świątyni Angkor Vat w Kambodży. Motyle, które tam można podziwiać pochodzą z różnych części świata, np. z tropikalnego lasu deszczowego w Meksyku, Południowej Afryki, Azji Południowo-Wschodniej lub Australii – mówi Zbynek Cerny, założyciel Papilonii.

Pomysł został przeniesiony na stary kontynent i, jak się okazuje, cieszy się dużym zainteresowaniem. – Mamy teraz dwa domy motyli. Pierwszy powstał w Karlowych Warach, a drugi w Pradze. Dzięki licencjom franczyzowym możemy otworzyć więcej oddziałów, w tym sześć w Polsce – przekonuje Zbynek Cerny. O tym, że motylarnia jest atrakcyjnym miejscem dla zwiedzających, świadczą liczby. Aż 92,5 tys. osób odwiedziło dom motyli w pierwszym roku działalności. Odwiedzający  mają bezpośredni kontakt z motylami, nie ma barier, które oddzielają owady o turystów. – Motyle często siadają na ramionach odwiedzających, co wywołuje zachwyt. Szczególnie dzieci są pod ogromnym wrażaniem – komentuje Cerny.

Franczyzobiorca, który chciałaby otworzyć dom motyli musi przygotować się na spory wydatek. Inwestycja w ten biznes waha się od 1 do 1,2 mln zł. Franczyzodawca zapewnia, że zwrot kosztów następuje pod 3-4 latach. – Koszt inwestycji zależy od budynku. Konieczne jest, by spełniał on określone wymagania. Musi mieć wystarczająco dużo miejsca na wylęgarnię poczwarek i przestrzeń, w której owady będą mogły swobodnie latać. Strefa latania powinna wynosić od 100 do 200 m2. Nie zapominajmy, że konieczne jest również miejsce dla pracowników, pomieszczenie techniczne oraz recepcja. Całkowita powierzchnia powinna wynosić od 200 do 250 m² – mówi Zbynek Cerny.

Franczyzodawca zapewnia, że dom motyli może powstać w każdym miejscu, niezależnie od klimatu. Wnętrze budynku jest oświetlane sztucznym światłem, a koszty związane z ogrzewaniem nie są wysokie. – Franczyzobiorcy otrzymują od nas  pełne wsparcie na każdym etapie współpracy. Przekazujemy wiedzę na temat hodowli motyli – ich rozwoju i środowiska – przekonuje Cerny.

Autor

Maryla Pałasz

dziennikarz